przez Wojtek » Pt paź 11, 2013 12:08
K.u.K. Galizisches Infanterieregiment Nr. 13 "KRAKOWSKIE DZIECI" - 13 Galicyjski Pułk Piechoty „Krakowskie Dzieci”
Obywatele Galicji od 1868 roku podlegali obowiązkowi służby wojskowej. Od tego momentu radykalnie zmienił się stosunek społeczeństwa polskiego do armii austriackiej stacjonującej w kraju. Obca dotąd armia poczęła być coraz częściej postrzegana jako „swoje” wojsko. Austriacy bowiem nie rozpraszali żołnierzy po odległych garnizonach i nie mieszali w jednym „tyglu” narodowości, co w armii rosyjskiej było regułą. Stopniowo cesarskie regimenty, których tradycje sięgały często wojen religijnych XVII wieku, przesiąkały słowiańskim duchem. Coraz większa liczba obywateli wiązała swoje życie ze stacjonującymi w ich miejscowości pułkami. Rekruci z Krakowa byli z reguły kierowani dla odbycia służby wojskowej do 13 Pułku Piechoty „Młodego Strahemberga”. W 1914 roku część jednostki przeniesiono do Bośni, która była wtedy najbardziej zapalnym miejscem na mapie Europy. W Krakowie pozostał jednak IV batalion Pułku, nazywanego przez mieszkańców „Krakowskimi Dziećmi”. Żołnierze polskiego pochodzenia stanowili w nim 82% składu osobowego. […]
Historia Pułku sięga roku 1642, kiedy to po raz pierwszy odnotowano w armii cesarskiej istnienie oddziału noszącego ten numer. Jednostka ta została rozwiązana w 1809 roku. W roku 1814, z jednostek włoskich, rozkazem cesarskim sformowano nowy 13 Pułk Piechoty. Zgodnie z ówczesnym obyczajem miał on kilku patronów, szefów honorowych. W 1888 roku pułk otrzymał „po wieczne czasy” imię feldmarszałka Guidona vonStrahemberga. Święto Pułku obchodzono w dniu 27 marca, na pamiątkę udziału w bitwie pod Traautenau podczas wojny w 1866 roku. Cechami charakterystycznymi mundurów „trzynastaków”, wyróżniającymi ich spośród 102 pułków piechoty armii austro – węgierskiej były poziomkowe wyłogi noszone na granatowym mundurze oraz złote guziki.
Przed wybuchem wojny Pułk stacjonował w Krakowie, głównie w koszarach Arcyksięcia Rudolfa przy ul. Warszawskiej. Jedynie I batalion pod dowództwem ppłk Zygmunta Zielińskiego został oddelegowany do Mostaru. Trzon jednostki stanowili rekruci powoływani z samego miasta oraz najbliższych okolic. W przeddzień wybuchu wojny Polacy stanowili 82% stanu osobowego jednostki. Byli wśród nich m.in. ochotnik Tadeusz Boy-Żeleński, dr por. Zygmunt Zieleniewski – który poległ śmiercią bohatera w walkach nad Dniestrem, syn krakowskiego przemysłowca Leona Zieleniewskiego. Blisko 90% jego dowódców stanowili Polacy. Przed wybuchem I wojny światowej w Pułku powstała tajna organizacja niepodległościowa.
To właśnie ze względu na więzy z Krakowem i tęsknotę za niepodległą Polską i jej armią, pułk zapisał się w pamięci jako „Krakowskie Dzieci” lub „Staszki” – od popularnego wśród krakowskich chłopaków imienia.
Wojna rozpoczęła w historii Pułku nowy rozdział. Najbardziej chwalebny, lecz krwawy. „[…] Kiedy Pułk zbliżył się do dworca, nie pomogła policya, kordony bezpieczeństwa – tłum przerwał wszystkie ogniwa kordonów i zakazu, wypełnił szczelnie dworzec, żegnając swych ulubieńców, swe dzieci … serce Krakowa. Pociąg zasypano kwiatami. Na sygnał odjazdu muzyka wojskowa zagrała hymn: „Jeszcze Polska nie zginęła!”. I z tą pieśnią na ustach odjechały Krakowskie Dzieci – żeby ją swem męstwem przeistoczyć w czyn … […]”.
Tak uroczyście żegnany przez krakowian Pułk, wyruszył 14 sierpnia 1914 roku na front wschodni, w składzie 10 Brygady Piechoty wchodzącej w skład 5 Dywizji. Całość podlegała dowództwu I Korpusu z siedzibą w Krakowie (gen. Wiktor Dankl). Chrzest bojowy i pierwsze, bardzo zacięte, lecz zwycięskie walki z Rosjanami żołnierze Pułku stoczyli 23 – 25 sierpnia 1914 pod Kraśnikiem i Lublinem. Gdy liczebna przewaga wojsk rosyjskich wymusiła odwrót armii austro – węgierskiej „trzynastacy” walczyli w ariergardzie wycofujących się wojsk, tocząc większe walki pod Trzcianką. Pułk wziął udział w pierwszej bitwie o Kraków, kontratakując 17 listopada pod Gołaczewami w rejonie Wolbromia i Chełma. Po kilku dniach zaciętych walk, kosztem znacznych strat, żołnierze Pułku zdobyli (22 listopada) ważne taktycznie wzgórze 480, zmuszając Rosjan do odwrotu. Chwilą wytchnienia był krótki postój w pomieszczeniach zamkowych w Pilicy. Po bitwie pod Limanową, gdy Rosjanie rozpoczęli odwrót, Pułk w warunkach zimowych wyruszył na wschód. Przez Żarnowiec, Przysiekę, Wodzisław doszedł do Motkowic nad Nidą, gdzie natrafił na silną, wcześniej przygotowaną obronę. Tu, w walkach o przeprawę przez rzekę, żołnierze Pułku spędzili Święta i Sylwestra. po czym ruszyli na wypoczynek do Miechowa. Już 15 lutego 1915 roku, po uzupełnieniach załadowano ich w pociągi i przez Wiedeń, Budapeszt pojechali w Karpaty. Tu przez resztę mroźnej i śnieżnej zimy bronili zagrożonej Niziny Węgierskiej. Walki prowadzone ramię w ramię z oddziałami legionowymi, w kampanii karpackiej i bukowińskiej, umocniły patriotyzm żołnierzy 13 Pułku, a wspólne groby „trzynastaków” i legionistów na polach pod Rarańczą i Rokitną połączyły Polaków walczących w różnych formacjach.
Tak bohaterską śmierć dr Zygmunta Zieleniewskiego opisywały „Nowości Ilustrowane”:
„Z Ottynii nadeszła żałobna wieść, iż w dniu 9 czerwca w walce pod Grabiczem (koło Ottynii) zginął bohaterską śmiercią porucznik 13 pp dr Zygmunt Zieleniewski, na czele swej kompanii, którą do szturmu prowadził. … Wojna oderwała go od zawodowej pracy. W szeregach 13 pp dr Zygmunt Zieleniewski uczestniczył od początku wojny w całej kampanii, walczył we wrześniu ub. roku we Wschodniej Galicji, przeszedł potem z cofającą się armią do Królestwa i przez dłuższy czas pełnił służbę w rowach strzeleckich nad Nidą. Przez cały ciąg jedenastomiesięcznej kampanii zaledwie kilka dni poświęcił wypoczynkowi w Krakowie, potem powrócił znów na front bojowy. Wiosna ujrzała go w Karpatach, wreszcie nowa, ku Lwowiu zmierzająca ofensywa rzuciła go w wir najkrwawszych walk. Prowadząc pod Grabiczem swoją kompanię z okopów do szturmu na pozycje rosyjskie, padł od kuli nieprzyjacielskiej w dniu 9 czerwca o trzydzieści kroków przed rosyjskim rowem strzelniczym. Gdy po dziewięciu minutach podjęto nowy atak, znaleziono już martwe zwłoki porucznika. Towarzysze broni unieśli je z pobojowiska i złożyli na wieczny spoczynek na cmentarzu w Ottynii …”.
Dalsze losy Pułku są mniej znane. Wiadomo, że walczył na froncie włoskim. Kilku oficerów Pułku, będących akurat na urlopie w Krakowie, przyłączyło się 31 października 1918 roku do żołnierzy wyzwalających miasto. Na początku listopada 1918 roku „Krakowskie Dzieci” powróciły po wojennej tułaczce do koszar. Byli to głównie oficerowie, gdyż żołnierze już wcześniej uciekli do swoich domów. Batalion zapasowy Pułku złożył uroczystą przysięgę wierności odradzającej się RP. Jednak rozkazem Polskiej Komendy Wojskowej 13 Galicyjski Pułk Piechoty został rozwiązany, jego kadra została wcielona do 8 Pułku Piechoty, który następnie zamieniono na 13 Pułk Piechoty (zakwaterowany w koszarach na Krowodrzy). Tak zakończyła się służba krakowian pod czarno – żółtym sztandarem. […]
Powyższy materiał pochodzi z:
- Henryk Łukasik, Andrzej Turowicz - „Twierdza Kraków – Znana i nieznana”
Śmierć żołnierska jest święta, i wszelki nakaz nienawiści maże,
Czy bratem był, czy też wrogiem, niech nikt nie pamięta,
Jednaką cześć i miłość winniśmy im w darze.
Dušan Jurkovič